- Kategorie bloga:
- aktualizacja.146
- praca.445
- wycieczki do 25km.23
- wycieczki do 50 km.36
- wycieczki powyżej 100 km.48
- wycieczki powyżej 200 km.13
- wycieczki powyżej 300 km.21
- wycieczki powyżej 50 km.23
- wycieczki z sakwami.63
Hipopotam brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, czyli maraton, dziury i Dzida!
Niedziela, 8 czerwca 2014 | dodano:09.06.2014 Kategoria wycieczki powyżej 300 km
Km: | 688.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 26:19 | km/h: | 26.17 |
Pr. maks.: | 52.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Edward, Edek zdrobniale |
Baza – Maraton Podróżnika (510
km) – oczekiwanie na wóz techniczny i pakowanie – powrót do Warszawy (bokami, bo gminy się same nie zaliczą).
Relacja będzie u Hipka, jak się leniwa bestia ogarnie. Możemy jednak się
złożyć, kupić bat i ten leniwy hipopotam napisze tę relację w pół dnia. Relacja jest u Hipka.
Marudom, którzy będą zrzędzić, że to dwie osobne wycieczki, z góry odpowiadam, że bezpośredni powrót do domu był od początku planowany jako przedłużenie MP.
Marudom, którzy będą zrzędzić, że to dwie osobne wycieczki, z góry odpowiadam, że bezpośredni powrót do domu był od początku planowany jako przedłużenie MP.
Komentarze
Gratulacje dla Hipci za przełamanie stereotypu dyżurnego socjopaty...
yurek55 - 21:27 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
Gratulacje. Te km do Wawy były pewnie gorsze niż sam MP? Słońce nieźle dawało popalić w niedzielę.
4gotten - 18:46 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
coś tu mało tych gratulacji jak na taki wyczyn:)
Gratulacje;) martwawiewiorka - 16:46 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
Gratulacje;) martwawiewiorka - 16:46 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
O, rany, jeszcze taka dokrętka?! No szacun przeolbrzymi i podziwiam, bo ja ledwo samochód do domu dociągnąłem ;D
Ale przede wszystkim dzięki Wam obojgu za wspólną jazdę, a Witkowi dodatkowo, za nadzwyczajnie koleżenską postawę i "obsługę" dżipiesową sporej grupy zagubionych ścigantów :) aard - 09:29 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
Ale przede wszystkim dzięki Wam obojgu za wspólną jazdę, a Witkowi dodatkowo, za nadzwyczajnie koleżenską postawę i "obsługę" dżipiesową sporej grupy zagubionych ścigantów :) aard - 09:29 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
I z rozpędu napisałem komentarz z konta Hipci...
Nie zmęczył się, ale jest w pracy, co mu skutecznie przeszkadza w pisaniu relacji...
Przychodzą dziwni ludzie i mnie odrywają od pisania. Bezczelność! Hipek - 07:48 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
Komentuj
Nie zmęczył się, ale jest w pracy, co mu skutecznie przeszkadza w pisaniu relacji...
Przychodzą dziwni ludzie i mnie odrywają od pisania. Bezczelność! Hipek - 07:48 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj